Do głowy mi kiedyś nie przyszło, że w markecie może być tyle roboty! Dla małych dzieci wiele rzeczy po prostu jest naturalnych. To, że tramwaj jedzie, Słońce świeci, a towar leży na półce w sklepie jest czymś zastanym, całkowicie przewidywalnym i akceptowalnym, zwykłym. Co bardziej dociekliwe dzieci…
KATEGORIA
proza z marketu
Zmagania z pracą w hipermarkecie - fejsowaniem i wrzucaniem zgrzewek na daszek, spostrzeżenia ubrane w formę pełną humoru...