W mojej umowie nie ma ani słowa o psychicznym uszczerbku na zdrowiu, na który narażony jestem podczas pracy. Nie mam na myśli tu żadnych przepisów BHP i tego, że jakieś substancje mogłyby wniknąć mi do mózgu przez nos i spowodować, że odlecę. Nie! Tu jest mowa o klientach, którzy jeżdżą sobie z kosz…
praca od środka
Proza z Marketu
Proszę o przebudowę i części nowe
To wspaniale, że życie potrafi człowieka cały czas zaskakiwać. Dzięki temu każdy dzień może być dla nas nowym początkiem, dającym werwę do działania. A nad tym, żeby w życiu klientów nie wiało monotonią czuwają pracownicy hipermarketów. Czuwa kierownik, dyrekcja i ich szalone plany przebudowywania w…
Proza z Marketu
Nasz pracowniczy autofokus
Nie myślcie sobie, że jeśli pracuję jako wykładowca przez trzy dni w tygodniu, to w inne dni wcale nie fejsuję. Z przykrością, ale i podziwem dla tego, co się wydarza, muszę przyznać, że nabawiłem się chyba sklepowej choroby zawodowej. Gdy idę na jakiekolwiek zakupy, nie funkcjonuję już jako normaln…
Proza z Marketu
W poszukiwaniu sensów i towarów
Praca w markecie to w swej istocie dość skomplikowana bajka. Trzon fabuły opiera się na wykonywaniu działań typowo merchandisingowych ;} Polega to na dbaniu o jak największą estetykę eksponowanych w sklepie produktów. Trzeba je ładnie na półkach ułożyć, posegregować i ustawić tak, żeby stały w szere…
Proza z Marketu
Kiedy byłem małym chłopcem
Do głowy mi kiedyś nie przyszło, że w markecie może być tyle roboty! Dla małych dzieci wiele rzeczy po prostu jest naturalnych. To, że tramwaj jedzie, Słońce świeci, a towar leży na półce w sklepie jest czymś zastanym, całkowicie przewidywalnym i akceptowalnym, zwykłym. Co bardziej dociekliwe dzieci…